Podziemny Wielki Mur
Podziemny Wielki Mur
Pekin, który znaliście dotąd, to tylko połowa miasta - mówi pani Li u wejścia do mrocznego korytarza. - Druga połowa, której nie znacie, leży pod ziemią - TEKST PIOTR GILLERT, ZDJĘCIA JAN ŻDŻARSKI
Mao wydał rozkaz: cały naród do kopania schronów
Wejście do podziemnego muzeum trudno znaleźć. Niewielki napis przy jednej z wąskich uliczek w centrum miasta łatwo przegapić. Tylko nieliczne przewodniki wyjaśniają, jak odnaleźć tę niezwykłą atrakcję turystyczną. Być może dlatego najczęściej docierają tu całe wycieczki, zwykle - tak jak i w to słoneczne pekińskie przedpołudnie - z odległego Hongkongu.
Pani Li, sympatyczna czterdziestolatka, która po latach pracy nauczycielskiej postanowiła w zeszłym roku spróbować sił jako podziemna przewodniczka, już koło wielkiego portretu Mao przy wejściu zasypuje grupę szokującymi danymi: ponad cztery tysiące km podziemnych korytarzy w samym Pekinie i ponad 70 tys. km w całym kraju. Wiele z nich tak szerokich i wysokich, że mógłby nimi przejechać czołg. Gdyby ktoś miał w ręku plan podziemi, a w plecaku prowiant i latarkę, mógłby stąd dojść do odległego o ponad 100 km miasta Tianjin, a może jeszcze dalej. Nie bez przyczyny ten system schronów nazywany jest Podziemnym Wielkim Murem.
Na jednym ze skrzyżowań prosty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta