Szarańcza na bawełnie
Szarańcza zagraża dwóm milionom hektarów upraw bawełny i zbóż na południu Tadżykistanu. Prawdopodobnie ogołoci je całkowicie.
Owady wywodzą się z gatunku marokańskiego, rozwinęły się prawdopodobnie w regionach pogranicza z Afganistanem, a teraz mnożą się bardzo szybko. Dwadzieścia lat temu ówczesny ZSRR niszczył szarańczę chemicznie w północnym Afganistanie, aby owady nie przedostały się do Tadżykistanu i nie unicestwiały tamtejszych upraw. Teraz o takiej prewencji nie ma oczywiście mowy.
Jest natomiast podejrzenie, że właśnie chemiczna walka z szarańczą w sąsiednim Uzbekistanie wygnała stamtąd owady, które skierowały się do Tadżykistanu. Tadżyckie ministerstwo rolnictwa zwróciło się o międzynarodową pomoc w zwalczaniu plagi; głównie chodzi o środki owadobójcze. Tadżykistan, dawna republika ZSRR, obecnie jest państwem niepodległym, lecz jednym z najbiedniejszych w Azji Środkowej.
k.k.