Korsykańskie sny o niepodległości
Korsykańskie sny o niepodległości
W sobotę przed rozpoczęciem meczu o puchar Francji między drużynami z Bastii i Lorient grupa korsykańskich kibiców zagłuszyła gwizdami "Marsyliankę". Wzburzony tym "zamachem na symbol Francji" prezydent Jacques Chirac opuścił trybunę honorową Stade de France. Powrócił na nią dopiero wtedy, gdy - jak zażądał - szef federacji piłkarskiej publicznie przeprosił nie prezydenta, lecz całą Francję za ten karygodny incydent.
Czy był to rzeczywiście incydent? Francuski hymn został już spostponowany w podobny sposób w tym samym miejscu jesienią ubiegłego roku podczas meczu towarzyskiego Francja - Algieria. Wtedy gwizdali, a w efekcie przerwali spotkanie, młodzi potomkowie imigrantów z północnej Afryki, rzekomo zintegrowani ze społeczeństwem francuskim. Teraz odezwali się ci Korsykanie, dla których prawdziwą ojczyzną jest ich wyspa, a nie Republika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta