Tolerancja, różnorodność i relatywizm
Tolerancja, różnorodność i relatywizm
Bardzo trudna, jeżeli nie beznadziejna jest walka, jaką od lat liberałowie i konserwatywni liberałowie (do których się zaliczam) prowadzą z oskarżeniami o relatywizm bądź nihilizm. Nie dlatego trudna, że intelektualnie zarzuty te są uzasadnione, bo nie są, ale dlatego, że krytycy liberalizmu - a w szczególności liberalnego pojmowania tolerancji i różnorodności - nie słuchają argumentów i nie czytają książek. Nie podejrzewam o to Agnieszki Kołakowskiej ("Plus Minus" nr 18/2002) , ale jej tekst polemiczny nie świadczy o tym, by znała literaturę tematu, ani też o tym, by rozumiała, o co chodzi liberałom, którzy za swoich mistrzów mają sir Isaiaha Berlina lub Charlesa Taylora, czy - by sięgnąć do pisarzy z mojej generacji - podziwiają znakomity esej o tolerancji pióra Johna Graya opublikowany przed dwoma laty w "Res Publice".
Agnieszka Kołakowska rozpoczyna swój tekst od analizy potocznego rozumienia tolerancji i nawet w tym przypadku widoczne jest jej tendencyjne nastawienie - mówi "o zwolennikach powszechnej tolerancji" jako o typowych przedstawicielach nowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta