Zagubione na ulicy
Zagubione na ulicy
FOT. (C) DANIEL PACH/FORUM
Anna Jarmusiewicz: Pomaga siostra kobietom, które uprawiają prostytucję. Jak najczęściej trafiają na tę drogę?
Anna Bałchan: Pomagamy dziewczynom, które zajmują się prostytucją przymusowo. Bywa tak, kiedy kobieta nie ma środków do życia i z desperacji wychodzi na ulicę. To przymus dyktowany rozpaczą. Czasem już jako dziecko dziewczyna musiała nauczyć się dawać sobie sama radę - rodzice nie zapewniali jej bezpieczeństwa, jedzenia, mieszkania. Taka osoba jest bardziej narażona na wejście w grupę przestępczą lub na spotkanie kogoś dorosłego, kto ją wykorzysta. Istotną przyczyną jest też przemoc seksualna: może to być wujek, sąsiad, ojciec albo konkubent matki. Potem wpada się w - często zepchnięty w podświadomość - przymus powtarzania. Jeszcze innym powodem jest brak prawidłowego wzorca mężczyzny i w ogóle modelu rodziny. Bo jak się czują dzieci, które przejmują obowiązki rodziców, muszą im zapewnić byt? Często zaczynają żebrać. Zetknęłam się z takimi dziećmi pracując w Domu Aniołów Stróżów jako tzw. pracownik ulicy. W Katowicach inicjatorem tego typu pracy jest ksiądz Adrian Kowalski. Sam prowadzi dwa ośrodki dla dzieci zagrożonych.
Stowarzyszenie imienia Maryi Niepokalanej na rzecz Pomocy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta