Lata szarańczy
Lata szarańczy
RUDI DORNBUSCH
Z Ameryki Łacińskiej ciągle nadchodzą złe wiadomości. Prawie wszędzie pogarsza się sytuacja gospodarcza, rozpadają się porozumienia społeczne, nasila się destabilizacja polityczna. Nie ma się temu co dziwić, ponieważ przez dwie ostatnie dekady Ameryka Łacińska przeważnie znajdowała się na drodze donikąd. Aktywa sprzedano, dług publiczny wzrósł do ogromnych rozmiarów, ale nie osiągnięto przez to niemal żadnych trwałych korzyści. Prawdę mówiąc, były to lata, które zjadła szarańcza.
W ciągu dwudziestu minionych lat roczny przyrost produktu krajowego brutto na osobę wyniósł w Ameryce Łacińskiej 0,35 proc. Przy tym tempie jej gospodarka potrzebowałaby dwustu lat na podwojenie swoich rozmiarów. W Azji standard życia podwaja się co dekadę. Czy przy tak anemicznym wzroście Ameryka Łacińska może oczekiwać, że będzie zdolna do konkurencji w handlu światowym za pomocą metod innych niż coraz znaczniejsze ograniczanie płac?
Ta stagnacja gospodarcza nie jest skutkiem braku szczęścia, lecz szczególnie złego zarządzania. Jeśli Ameryka Łacińska nie zmieni się, może w coraz większym stopniu upodabniać się do Afryki - regionu słabych państw, ogromnej gospodarki nieformalnej oraz coraz większego zasięgu biedy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta