Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Młyn w piekarni

15 czerwca 2002 | Plus Minus | JA
źródło: Nieznane

PROZA

Młyn w piekarni

RYS. MIROSŁAW OWCZAREK

JAROSŁAW ABRAMOW-NEWERLY

- Krągły jest?

- Jest. Zasejwowałem dla ciebie chleb. Leży tam! - rzekł Major.

- A plecionka?

- Plecionka w środę! Tej babki mi pan nie ruszaj, bo moja! - krzyknął.

Major od świtu na warcie zabezpiecza tyły. Tu bowiem przez żelazne podnoszone drzwi dla wozów dostawczych atakują miejscowe, międzynarodowe siły. Wkradają się po cichu i jak ich w porę nie złapać za rękę, znikają z bochenkiem chleba pod pachą.

- A niby przychodzą kupić, cwaniacy. Przodują w tym nasi i Ukraińcy, ale Portugale i Italiaszki też nie są złe. Ten to stary Kolumbus - wskazał na zarośniętego dziadka w czapie, dla którego odłożył chleb. - Żona mu zmarła, to już tylko nasze babki i krągły chleb podrywa, wdowiec. Wielki ich amator, kurcza. Za jednego dolara gotów pół piekarni wynieść. - Dobrze mówię, teenager!? - zwrócił się głośno do amatora chleba.

- Ja nie teenager, panie Major! - sprostował dziadek. - Osiemdziesiąty czwarty mi poszedł w maju miesiącu...

- To ile panu brakuje do setki?

- Szesnaście...

- No więc!? Nastolatek z pana. Teenager. Ja wiek ludziom do setki mierzę. Wszystko się zgadza. Małolat. Mało lat panu zostało - powtórzył z naciskiem...

- No, jeśli pan tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2645

Spis treści

Nauka i Technika

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament