Z tej dziupli wyjścia nie ma
Z tej dziupli wyjścia nie ma
Dwie niedziele temu pisałem w felietonie pt. "W dziupli" do dziatwy naszej polskiej z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka. Pisałem, że my, Polacy, wyróżniamy się w całym świecie największym ukochaniem wolności, oraz tym, że jesteśmy, w sposób szczególny, bardzo religijni. Przypominałem, że ukochaniem wolności szczyciła się przez wieki całe nasza szlachta, a także czym ta szlachetna miłość się skończyła. A skończyła się dwustuletnią niewolą z dwudziestoletnią przerwą. I właśnie na tej dwudziestoletniej przerwie przerwałem wtedy i obiecałem dzieciom dokończyć temat. Dziś przyszła pora, by spełnić obietnicę, ale... Dzieci Polskie Kochane! Wiem - obiecałem dokończyć, ale nie dokończę. Nie dokończę, bo tego dokończyć się nie da. Walka Polaków o wolność, to jest temat-rzeka. I to taka rzeka, że Amazonka to przy niej strumyk, co płynie z wolna. Ja do takiej rzeki nie wlizę, bo utonę w niej, jak amen w pacierzu. Nie będę zatem szczegółowo Wam opowiadał, Dziatwo Polska, jak to w 1939 znów zniknęliśmy z mapy świata, ani co z tym światem wyczyniała para zboczeńców Hitler - Stalin. A ponieważ tak się złożyło, że byliśmy w środku między tą parą, więc resztę można sobie wyobrazić. Z tym, że właśnie nie jest to takie proste, bo to, co się tu działo, trudno sobie wyobrazić. Do 1953 roku,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta