Jabłka i banany
Jabłka i banany
(c) AP
Rz: W jakiej roli występuje tu trener mistrzów świata z roku 1994?
CARLOS ALBERTO PARREIRA: Pracuję dla FIFA. Jestem jednym z twórców raportu technicznego, który jak zwykle ukaże się po mistrzostwach. W naszej kilkuosobowej grupie szkoleniowców są między innymi znani trenerzy - Andy Roxburg i Anghel Iordanescu. Każdy z nas analizuje grę uczestników finałów. Nasze opracowania i wnioski zostaną zawarte w raporcie i będą dostępne dla każdego, mam nadzieję, trenera na świecie.
Co już wynika z waszych obserwacji? Czy futbol idzie naprzód? Jaki jest poziom tych mistrzostw?
Słyszę głosy, że niski, bo szybko odpadły Francja, Argentyna i kilka innych znanych drużyn. Nie zgadzam się z tym. Futbol się zmienia. Jeśli ktoś sądzi, że dawniej finały stały na wyższym poziomie, to znaczy, że tak chce zapamiętać coś, co kiedyś było mu bliskie. Mówi się, że dziś już nikt nie gra tak jak Pele. To prawda, ponieważ czasów Pelego nie można porównywać z dzisiejszymi. Nie da się porównać jabłek z bananami. Jabłka to jabłka, a banany to banany. Dziś wszyscy ciężko pracują przez 90 minut, biegają, więc na boisku zrobiło się mniej miejsca. Piłkarze są pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta