Oswajanie sławy
Oswajanie sławy
- KALENDARZ SEZONU 2002/2003
- REKORDY DO POBICIA
- ZDOBYWCY PUCHARU ŚWIATA
- ZWYCIĘZCY KONKURSÓW O PŚ Wzajemne podglądanie na treningu. W piątek będzie jaśniej. Hannawald skacze daleko, Małysz prawie tak samo
FOT.RAFAŁ KLIMKIEWICZ
Przestraszyła pana ostatnia kontuzja kolana?
ADAM MAŁYSZ: Cały czas lekarze pocieszali mnie, że to nic groźnego, że tylko trzeba odpocząć.
Ile urazów miał pan w karierze?
Bardzo mało. Najgorszy upadek miałem na Dużej Krokwi, gdzie za bardzo wyleciałem w powietrze, a po lądowaniu nogę wykręciłem, bo wbił się mi szpic narty w śnieg. Koziołkowałem na sam dół. Coś takiego Tomek Pochwała zrobił w Planicy. Tylko że moja narta została w stoku. Było to nawet trochę śmieszne, bo szedł z naprzeciwka Marek Siderek, szef wyszkolenia PZN, z kolegą, patrzy na skocznię i mówi: "Chłopcy jeszcze nie skaczą, bo chorągiewka jest wbita na buli". To była moja narta. Miałem szczęście, tylko skręciłem nogę. Potem nie dbaliśmy z trenerem o to, żeby popracować nad tą skręconą nogą i od tego czasu właśnie lewa narta czasem mi opada.
A inne kłopoty ze zdrowiem?
Złamania na szczęście nie miałem żadnego. Miałem tylko drobne kontuzje i
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta