Bez kropli krwi
Bez kropli krwi
Stocznia Gdańska, 31 sierpnia 1980 roku; Lech Wałęsa ogłasza zakończenie strajku
(C) ERAZM CIOŁEK
Nie wydaje się, aby reorientacja myślenia Polaków o PRL - jaka najwyraźniej marzy się profesorowi Terleckiemu - miała w dającej się przewidzieć przyszłości szanse powodzenia.
ANTONI DUDEK
Oceniając kolejne polskie powstania w XIX wieku, historycy, a jeszcze częściej politycy wielokrotnie wskazywali na niefortunnie wybrane terminy ich rozpoczęcia. Zwykle przy tej okazji wymieniali inne, korzystniejsze momenty, w których nasi zaborcy (z Rosją na czele) znajdowali się w trudniejszym położeniu międzynarodowym. Spekulowano, że gdyby do zrywu na miarę powstania listopadowego doszło w zaborze rosyjskim w 1848 r., to armia Paskiewicza zamiast nad Dunajem walczyłaby nad Wisłą i Węgrzy być może wybiliby się na niepodległość. Gdyby z kolei powstanie styczniowe wybuchło dziesięć lat wcześniej, to Rosjanie - mający wówczas na głowie wojnę krymską - mogliby zrezygnować pod presją Anglii i Francji z Kongresówki.
Teza o "dobrym Gomułce"
Na pierwszy rzut oka w podobnym kierunku zmierza tok myślenia prof. Ryszarda Terleckiego ( "Kapitulacja na własne życzenie" , "Plus Minus" z 9 - 11 listopada), który bawiąc się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta