Sojusz na rozstajach
Sojusz na rozstajach
HENRY KISSINGER
REUTERS
21 listopada na szczycie w Pradze NATO zaprosiło do sojuszu siedmiu kandydatów z Europy Środkowej i Wschodniej; zadeklarowało też, że pragnie zacieśnić więzi z Rosją i państwami poradzieckiej
Azji Środkowej, wspierającymi walkę z terroryzmem
NATO ponad pół wieku temu powstało po to, by chronić swych członków przed groźbą agresji, zwłaszcza inwazji sowieckiej na Europę Zachodnią. Ale skoro w dającej się przewidzieć przyszłości takiego zagrożenia nie będzie, ważne jest nie to, że NATO się powiększa, lecz raczej fakt, iż przekształca się w instytucję zupełnie nowego rodzaju.
NATO stało się obecnie bardziej organizacją bezpieczeństwa zbiorowego, w rodzaju Organizacji Narodów Zjednoczonych, niż sojuszem w tradycyjnym rozumieniu. Sojusz definiuje, co stanowi dlań casus belli, jakie są linie podziału i jakie zobowiązania. Zakłada, że istnieje jasne i wyraźne zagrożenie. Natomiast organizacje bezpieczeństwa zbiorowego zagrożenie definiują w kategoriach konkretnych przypadków i od okoliczności uzależniają to, jak stawić mu opór - jeżeli w ogóle należy go stawić. Rozliczne kryzysy wokół Berlina z okresu zimnej wojny traktowano w sposób właściwy sojuszowi. Kampania antyterrorystyczna,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta