![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Węzeł wcale nie gordyjski
Inicjatywa rozwoju kolei metropolitalnej leży w gestii rządu i parlamentu, możliwości jej realizacji tkwią w samorządzie terytorialnym.
Rejon placu Zawiszy w Warszawie. Wyraźnie widać tu powiązania trakcji kolejowej z miejskim układem komunikacji drogowej
Fot. Michał Sadowski
Ubiegłoroczna kampania wyborcza do samorządów obfitowała w propozycje, w których podkreślano szczególną rolę kolei w obsłudze aglomeracji. Taki bezdyskusyjny punkt programu zawierały deklaracje wszystkich znaczących kandydatów na stanowisko prezydenta Warszawy, Krakowa czy miast Trójmiasta. A jednocześnie w okresie kampanii, bez większego sprzeciwu ze strony posłów, ale również urzędujących marszałków województw, większość parlamentarna - na wniosek rządu - drastycznie ograniczyła wielkość dotacji do regionalnych przewozów kolejowych. Co więcej, dokumenty Narodowego Planu Rozwoju wskazują wyraźnie - jako jeden z priorytetów - poprawę jakości przewozów w aglomeracjach. Ale ewentualny udział środków z funduszy europejskich nie jest przewidywany na ten cel w ramach przedstawionego przez Ministerstwo Infrastruktury sektorowego programu operacyjnego w dziedzinie transportu. Czy więc poprawa funkcjonowania kolei aglomeracyjnych jest tylko hasłem politycznym, czy też istnieją realne możliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
