Skandal w Sejmie
Skandal w Sejmie
Podczas wczorajszego głosowania nad odwołaniem wicepremiera Marka Pola popełniono oszustwo. Dwaj posłowie SLD zagłosowali "na dwie ręce" - za siebie i nieobecnych kolegów. Marszałek Sejmu Marek Borowski postanowił zawiadomić prokuraturę.
Koalicja SLD - UP gładko, bo aż 231 głosami, odrzuciła dwa opozycyjne wnioski o wotum nieufności wobec wicepremiera i ministra infrastruktury. Chwilę po głosowaniach niespodziewanie zabrał głos Robert Luśnia z LPR.
- Przed chwilą w tej sali popełniono przestępstwo. Oddano głos za nieobecnego posła Mieczysława Czerniawskiego, a głosowanie cudzą kartą jest przestępstwem - grzmiał Luśnia. Na sali zapanowało zamieszanie. Po chwili Ludwik Dorn z PiS zażądał zwołania Konwentu Seniorów.
- Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z oszustwem. Jestem zbulwersowany i podejmę odpowiednie działania - zapowiedział marszałek Borowski. - To gówniarstwo - dodał minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk.
Jeżeli to się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta