Polacy chcą dowodzić na północy
Polacy chcą dowodzić na północy
- Strategiczna inwestycja - komentarz
Uczennice, które przybyły do swojej szkoły średniej w centrum Bagdadu, uśmiechają się nieśmiało zawstydzone nieco obecnością dziennikarzy. To dla nich pierwsze zajęcia po "pomyślnie zakończonej wojnie", co w piątek nad ranem oficjalnie z pokładu lotniskowca ogłosił amerykański prezydent George W. Bush. W tym tygodniu w całej irackiej stolicy będą sukcesywnie otwierane pozostałe szkoły. W Bagdadzie życie powoli wraca do normy, choć wciąż brakuje wody i elektryczności. Słychać też narzekania na brak bezpieczeństwa na ulicach. Chociaż na prośbę tymczasowej administracji sprawowanej przez Amerykanów setki irackich policjantów powróciło wczoraj do służby, ale w tym samym czasie mieszkańcy kontynuowali rabowanie Pałacu Republiki, głównej rezydencji Saddama Husajna.
(C) AP
KRZYSZTOF DAREWICZ
Z WASZYNGTONU
Polacy będą prawdopodobnie dowodzić jedną z czterech stref stabilizacji i bezpieczeństwa w Iraku. Według ministra obrony Jerzego Szmajdzińskiego, który rozpoczął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta