Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przesadne samozadowolenie

05 maja 2003 | Publicystyka, Opinie | PB

Polemika Cywilny komendant jest rozwiązaniem niemal nieobecnym we współczesnej policji

Przesadne samozadowolenie

PAWEŁ BIEDZIAK

Łukasz Warzecha w swoich interesujących rozważaniach ( "Czas na cywilnego komendanta" , "Rz" z 1 kwietnia 2003 roku) pisze o potrzebie dogłębnych zmian w polskiej policji. Środkiem do osiągnięcia celu miałoby być, jego zdaniem, powołanie na stanowisko komendanta głównego policji "osoby z zewnątrz", najlepiej cywila.

Czy rzeczywiście byłaby to droga do wyprowadzenia policji z marazmu, o którym wspomina Warzecha? Jeśli cywil, to zapewne fachowiec, a jeśli fachowiec, to pewnie bezpartyjny.

Diagnoza dobra, lekarstwo złe

Mit "bezpartyjnych fachowców" zbawiających świat lansowany jest co jakiś czas ku pokrzepieniu serc. Życie społeczne uległo w Polsce bowiem takiemu upolitycznieniu, że trudno wskazać dzisiaj apolitycznego kandydata na stanowisko komendanta głównego, a już zupełnie pozbawione racjonalnych przesłanek jest przekonanie o woli politycznej do powoływania na kluczowe stanowiska w państwie apolitycznych fachowców. Zresztą, dlaczego mielibyśmy eksperymentować? Cywilny komendant policji jest rozwiązaniem, z nielicznymi wyjątkami (niektóre landy niemieckie), nieobecnym we współczesnej policji. Niewątpliwym osiągnięciem polskiej demokracji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2914

Spis treści
Zamów abonament