Gasnąca wiara
Gasnąca wiara
Przed meczem tenisistki zrobiły sobie dwie rozgrzewki. Po pierwszej spadł przelotny deszcz, który skłonił panią arbiter do przerwania zawodów. Po chwili gra wystartowała po raz drugi i półfinalistki poświęciły kolejne pięć minut na treningowe wymiany z głębi kortu, następnie wolej, smecz i serwis.
Rywalki stanęły do tego meczu z remisowym bilansem - w dwóch dotychczasowych pojedynkach, w Moskwie i Rzymie, odniosły po jednym zwycięstwie. Ale w jedynym meczu rozegranym na kortach ziemnych - przed dwoma laty na Foro Italico - w dwóch setach wygrała Dokic. W czasie trzeciego, warszawskiego spotkania na korcie kropiło jeszcze kilka razy, jednak mecz toczył się bez przerw. Kłopot sprawiał natomiast wiatr, który utrudniał pracę tenisistkom.
Na początku wydawało się, że aura mniej deprymująco wpływa na grę Dokic. Rozpoczęła ona mecz w sposób najlepszy z możliwych - przełamała podanie Mauresmo, a następnie wygrała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta