Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

w ręce Trybunału Konstytucyjnego

11 lutego 1995 | Gazeta | JK ma.s.

w ręce Trybunału Konstytucyjnego

TK znalazł się w centrum politycznych sporów, bez względu na to, czy tego chce, czy też nie. Jak twierdzą politycy, "został uwikłany w grę polityczną" i "brzemię odpowiedzialności" zaczyna go przygniatać. Stał się, raczej nieoczekiwanie, jednym z najistotniejszych organów władzy w Polsce.

Jak do tego doszło, a dokładniej, jak do tego dochodziło, bo był to chyba proces?

Największe zasługi na tym polu politycy przypisują prezydentowi. W listopadzie na spotkaniu z sędziami TK Lech Wałęsa mówił, że czasy są takie, iż trzeba się poruszać "na granicy prawa". Później zapowiedział, że będzie "sprawdzał rozciągliwość prawników". Na werdykt sędziów Trybunału czekają wniesione przez prezydenta wnioski, a orzeczenie w tych sprawach może mieć (i najprawdopodobniej będzie miało) bardzo poważne konsekwencje. I to ściśle polityczne. Jeśli Trybunał by uznał, że ustawa podatkowa na 1995 rok jest niezgodna z konstytucją, to co z budżetem, którego dochody określa m. in. wysokość podatków pobieranych przez państwo? Co oznacza uchwalenie ustawy budżetowej, i kto w związku z tym ma rację: Lech Wałęsa czy posłowie, którzy twierdzą, że Sejm 30 grudnia budżet już uchwalił? Prezydent zatem może "w związku z budżetem" rozwiązać parlament, czy też byłoby to posunięcie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 402

Spis treści
Zamów abonament