Więzień historii
Więzień historii
Piotr Mitzner
Dudnią drogi, ciągną obce wojska, a nad nimi złota jesień polska. Usiadł żołnierz pod brzozą u drogi, opatruje o bolałe nogi. Hej, ty brzozo, hej, ty brzozo-płaczko, smutno szumisz nad jego tułaczką, opłakujesz i armię rozbitą, i złe losy, i Rzeczpospolitą. .. Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową, zasłuchany w tę skargę brzozową, bez broni, bez orła na czapce, bezdomny na ziemi-matce.
Ten wiersz Władysława Broniewskiego, napisany jesienią 1939 roku, wszyscy dobrze znamy -- z antologii, wypisów szkolnych, rocznicowych akademii.
Po klęsce wrześniowej Broniewski znalazł się w zaborze sowieckim -- we Lwowie, gdzie kolaborował, biorąc udział w oficjalnym życiu literackim, podczas gdy wokół narastał terror. Przed definitywnym upadkiem bronił poety tylko jego trudny charakter.
Aleksander Wat: Broniewski miał już trudności. Ze swoją inkoherencją chodził po Lwowie cały kipiący, z zaciśniętymi zębami, wszędzie, gdzie mógł, recytował swoje wiersze. Mało kto z endeków tak się zachowywał jak Broniewski. A jednocześnie ciągle majaczył na temat Polski radzieckiej, śpiewał pieśni: "Moskwa maja, Moskwa maja". To wszystko razem w nim grało. Nieboszczyk był bardzo emocjonalny, bebechowaty. To znaczy: zanim sobie zracjonalizował swoje doświadczenie emocjonalne, jego doświadczenie emocjonalne było wściekłe....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta