Kij i marchewka
Kij i marchewka
Ułożone z kwiatów maskotki igrzysk: Athena i Phevos
(C) EPA
PAWEŁ WILKOWICZ
Po 108 latach nowożytne igrzyska olimpijskie wracają do Aten. Tradycja ma być słowem-kluczem igrzysk XXVIII Olimpiady. Miasto na 13 miesięcy przed rozpoczęciem imprezy jest rozkopane wzdłuż i wszerz, a prace na najważniejszych sportowych arenach przeciągają się, bo gospodarze uznali, że będą przygotowywać się tak, jak od lat załatwiają inne sprawy - niespiesznie, bez nerwów, a najlepiej w ostatniej chwili.
Władze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego rezydują w porządnej aż do bólu Szwajcarii, więc dla opóźnień tłumaczonych charakterem narodowym Greków nie mają wyrozumiałości - przez ostatnie kilka lat regularnie, ale bez większych efektów, przedstawiciele MKOl ostrzegali organizatorów, by nie zwlekali do końca, a teraz pozostało im tylko przypominanie, że jest zbyt późno, by pozwolić sobie na stratę choćby jednego dnia, i wiara w optymistyczne zapewnienia gospodarzy, że wszystko jest pod kontrolą.
Krótki zapał
W lutym przewodniczący...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta