Relaksująca kąpiel wśród murów
Relaksująca kąpiel wśród murów
Nowe Thermae Bath Spa proj. Nicholasa Grimshawa - widok z dachu na miasto
FOT. (C) MATT CARDY
GRZEGORZ SOWULA
Wyprawy "do wód" przywodzą na myśl pakowanie licznych kufrów i sakwojaży, rezerwację salonek i podwód, hotelowy luksus i, wreszcie, siarkowy smrodek ciepłych źródeł. Ci, do których los uśmiechał się wyjątkowo łaskawie, nie musieli jeździć daleko: czasem wystarczył niedługi spacer przez miasto.
Najbliższe nam, znane na całym świecie z literatury i, już późniejszych, filmów, to przeróżne "bady", kąpieliska słynące z wód o leczniczych właściwościach; kto nie słyszał o czeskim Karlsbadzie, czyli Karlovych Varach, albo niemieckim Wiesbaden i uzdrowisku do kwadratu, Baden-Baden?
Lecznicze źródła
Kąpielowe tradycje sięgały w nich czasów rzymskich. O istnieniu gorących źródeł w Wiesbaden pisali rzymscy kronikarze już w I wieku n.e. - ich temperatura sięgała ponad 66ĄC. Pierwsze oficjalne zapiski dotyczące regularnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta