Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Państwo Karabach

29 września 2003 | Publicystyka, Opinie | WB
źródło: Nieznane

Azerbejdżan Ormiańscy separatyści górą - Na froncie od dawna panuje spokój

Państwo Karabach

WOJCIECH BARTUZI

Choć nie sposób odnaleźć jej na mapie politycznej świata, Republika Górskiego Karabachu ma się świetnie. Miejscowi Ormianie wojnę wygrali i niestraszne im pogróżki Baku.

Formalnie Górski Karabach, dawniej obwód autonomiczny w składzie Azerbejdżańskiej SRR, jest częścią Azerbejdżanu. Jednak od czasu wojny wygranej przez miejscowych Ormian w pierwszej połowie lat 90. proklamowana przez nich Republika Górskiego Karabachu jest de facto niepodległym państwem, mającym swojego prezydenta, rząd, parlament i armię. Jedyną rzeczą, której Stepanakert, stolica samozwańczej republiki, nie ma, jest międzynarodowe uznanie - niepodległości republiki nie przyjmuje do wiadomości żadne państwo ani organizacja międzynarodowa.

Celem karabaskich Ormian było przede wszystkim wyzwolenie się spod zwierzchnictwa Baku, forma nie grała już tak wielkiej roli. Początkowo próbowano przekonać władze Armenii do inkorporacji Karabachu. Ta jednak nie chciała zaostrzać i tak napiętych stosunków z Azerbejdżanem i jego sojuszniczą Turcją - i odmówiła. Wobec tego separatyści zdecydowali się na ogłoszenie niepodległości. Krwawa wojna z azerbejdżańską armią trwała ze zmiennym szczęściem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3038

Spis treści
Zamów abonament