Pięć razy do psychiatry
Pięć razy do psychiatry
RENATA KOWALSKA
Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że polski sąd, kierując podsądną na kilkakrotne badanie psychiatryczne w stosunkowo krótkich odstępach czasu w błahych i podobnych sprawach, nie zachował należytej równowagi pomiędzy prawem jednostki do poszanowania życia prywatnego a interesem wymiaru sprawiedliwości.
Skargę do Strasburga złożyła Władysława W., mieszkanka podhalańskiej wsi. Jej rodzina jest znana w okolicy z trwającego wiele lat sporu z rodziną P. Były bójki, wzajemne oskarżenia, a wreszcie liczne skargi do prokuratury i sądu.
KOMENTARZ
Sąd musi mieć pewność
Stwierdzenie naruszenia konwencji w tej sprawie zaskakuje. Zarzut braku należytej staranności stawiany organowi wymiaru sprawiedliwości dotyczy zwykle jego procesowej bierności. W tej jednak sprawie Trybunał uznał, że "nadmierna" staranność organów sądowych to także "brak należytej staranności". Co więcej, z wyroku dowiadujemy się, że wielość postępowań karnych prowadzonych przeciwko tej samej osobie jest przesłanką obligującą wymiar sprawiedliwości do szczególnej atencji względem jej prywatności.
Nie ulega wątpliwości, że z punktu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta