Zabawa w parlamentaryzm
Społeczeństwo jest podzielone nie mniej niż wtedy, gdy żyło w strachu przed terrorystami. Wzajemne zaufanie jest żadne.
Zabawa w parlamentaryzm
Siedzibą północnoirlandzkiego parlamentu jest pałac Stormont w Belfaście. "Wjazdu nie ma" - napis na jezdni ma wymiar symboliczny. Deputowanych wprawdzie wybrano, ale samorząd nie został przywrócony. (C) Reuters
Czy w wyborach w Irlandii Północnej, które przyniosły zwycięstwo partiom skrajnym, a klęskę umiarkowanym, nieoczekiwanie spełnił się najczarniejszy scenariusz? Czarny - pewnie tak, bo zwycięstwo Partii Demokratycznych Unionistów (DUP) zgody nie wróży. Ale czy nieoczekiwany?
Dlaczego tak się stało? Czy można było uniknąć polaryzacji nastrojów społecznych, która znalazła wyraz we wzroście poparcia dla ugrupowań radykalnych - demokratycznych unionistów po stronie protestanckiej i Sinn Fein po stronie katolickiej? Wydaje się, że nie.
Porozumienie pokojowe z Wielkiego Piątku, zawarte przed pięcioma laty, oparto bowiem na zupełnie nierealistycznym założeniu, że główne partie będą ze sobą w miarę zgodnie współpracować, ponieważ wszystkie pragną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta