Zraniony chłopiec
Zraniony chłopiec
STEFAN CHWIN
RYS. ZYGMUNT JANUSZEWSKI
Czwartek, koło północy
Właśnie wróciłem ze spotkania z Grassem.
Ciekaw byłem, jak on to wszystko znosi, jak mocno zmieniła go ta sława i ta potworna sztokholmska forsa, która niejednego mogła przyprawić o zawrót głowy. Zmiany, które dostrzegłem, były raczej niewielkie, lecz co właściwie utrzymuje go w równowadze, że jednak maniery nie wybuchają mu gwiazdorskimi kaprysami?
A jeśli właśnie - nierównowaga?
Skupiony, surdutowy, kamizelkowy, apaszkowy, polityczno-geopolityczny, lewicowy, ironiczny, stateczny, solidny, centralnoeuropejski, przychylny Polsce z umiarem, prostujący ścieżki, gromiący wilków kapitalizmu z "Neue Passauer Presse" - lecz cóż to tam w oku ciemnopiwnym za szkłem okularów błyska pod krótką rzęsą, cóż tam bulgocze na dnie stanowczego głosu, zrównoważonego, krzepkiego, cóż domaga się wyrazu, nabrzmiewa, czeka tylko na okazję, choć sygnet błyska na nienagannie wypielęgnowanej dłoni, pieszczącej fajkę wetkniętą między wargi?
Anegdotę zaczyna opowiadać, a w oczach mu się zapalają platynowe iskry. Jak to kiedyś w wywiadzie jakimś dla gazety "Solidarności" powiedział, że w 1980 roku Róża Luksemburg...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta