Szczęśliwy człowiek
Szczęśliwy człowiek
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Rz.: Simon Templar, czyli bohater pokazywanego w 120 krajach serialu telewizyjnego "Święty", potem James Bond. Z tymi bohaterami kojarzą pana widzowie. Kim byli dla pana?
ROGER MOORE: Po prostu postaciami z filmów. Często słyszę pytanie, co mnie z nimi łączy. Otóż tylko to, że wyglądają jak ja i mają mój głos. Poza tym jesteśmy zupełnie inni. Gdy byłem młody, grałem w "Henryku II". Kiedyś wróciłem do domu i zacząłem się upominać się o niegotowy jeszcze obiad. Moja ówczesna żona spojrzała na mnie i powiedziała: "Proszę mi nie przynosić do domu królewskiego dworu". Wystarczyło. Od tamtej pory starałem się wyraźnie oddzielać pracę i życie prywatne. Pilnowałem, by nie upodabniać się do moich bohaterów, nie przejmować ich cech....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta