Sekrety Warszawy
- Karnawał w dawnej Warszawie
- Skąd ta nazwa
Niech żyje bal!
Choć lekko płynęły pary w tańcu, głowy zaprzątał problem nie lada: jak znaleźć żonę lub męża
(C) BIBLIOTEKA NARODOWA
Nie bez przyczyny zwyczaj zimowych bali i maskarad w czasie zwanym karnawałem zawitał do Warszawy na początku XVIII wieku. Panująca wówczas dynastia Sasów (król August II, potem jego syn August III) lubiła się bawić. A wraz z nią Polacy. Upamiętnia to przysłowie: Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa.
Od tego czasu co roku, gdy nadchodziły styczniowe dni, stolica żyła tylko jednym - karnawałem. Oblegane były szkoły tańca, rozchwytywano wodzirejów, bez których żaden duży bal nie mógł się udać. Ożywiony ruch panował w specjalnych sklepach z balowymi rekwizytami, jak maski, kostiumy i tekstylne pantofelki, w których dla wygody tańczyły panie. Popularnym przebraniem w XVIII wieku było tzw. domino, czyli długi płaszcz o wzorze w romby, z kapturem, który częściowo zasłaniał twarz.
Wszyscy, bez względu na pozycję społeczną i majątek, szykowali się do zabawy, w mniej lub bardziej wyszukanej oprawie.
"Od sylwestra do początku lutego odbyło się 44 zabaw publicznych z udziałem prawie 20 tys. osób. (...)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta