Bez licencji i wpisu ani rusz
Bez licencji i wpisu ani rusz
ANDRZEJ KONIECKI, OGÓLNOPOLSKA FEDERACJA STOWARZYSZEŃ SYNDYKÓW I LIKWIDATORÓW
Od początku projekt nam się nie podobał. Za złe uważamy przede wszystkim rozwiązanie, które syndyka traktuje jako funkcję, a nie zawód. Syndyk powinien być zawodem, i to zaufania publicznego. Przygotowaliśmy nawet projekt ustawy o samorządzie zawodowym syndyków, który dawałby mu taki status. Resort sprawiedliwości w ogóle go jednak nie uwzględnił.
Nie do przyjęcia jest także, że egzamin na licencję będą musieli zdawać syndycy, którzy pracują w tym fachu od wielu lat. Jeżeli cieszą się dobrą opinią sądu, to po co egzamin?
SĘDZIA PIOTR ZIMMERAN, PRZEWODNICZĄCY XVII WYDZIAŁU UPADŁOŚCIOWEGO
SĄDU REJONOWEGO DLA M. ST. WARSZAWY
Ta ustawa nie jest najgorsza, ale wymaga kilku istotnych poprawek. Najbardziej kłuje w oczy to, że resort...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta