Paraliżujący kompleks winy
Paraliżujący kompleks winy
(c) RAFAŁ GUZ
Rz: Parlament francuski uchwalił ustawę zakazującą w szkole publicznej "ostentacyjnego manifestowania poprzez ubiór albo inne znaki swojej przynależności religijnej". Pan jest zwolennikiem tej ustawy, a nawet, piętnaście lat temu, był jednym z sygnatariuszy petycji do władz, domagającej się takiego rozwiązania. Jak pan motywuje to prawo, pozbawiające człowieka znaczącej części jego wolności?
Szkoła nie jest dowolną przestrzenią. To instytucja, która ma swoje zasady. Są w niej uczniowie i nauczyciele. Niesymetryczność ich wzajemnych relacji pokazuje, że - aby szkoła mogła istnieć - należy ograniczyć wolność. Kiedy nauczyciele mówią - uczniowie milczą. Musi istnieć możliwość przekazywania kultury i wiedzy bez uzyskania pozwolenia ze strony uczniów. Trzeba im uzmysłowić, że nie wszystko jest wynikiem wolnego wyboru. Jeśli wolność nie byłaby ograniczona, nie byłoby szkoły. Nie byłoby niesymetrycznych relacji między uczniami a nauczycielami i nie byłoby między nimi różnicy. Nie byłoby różnicy między wiedzą a opinią. Trzeba jeszcze dodać, że do szkoły uczęszczają dzieci i młodzież. Wolność wypowiedzi jest przywilejem dorosłych. Dzieci nie są jeszcze istotami uformowanymi, a więc nie mogą korzystać z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta