Niepotrzebna histeria
Niepotrzebna histeria
OLGIERD BAGNIEWSKI
Słabnący złoty powoduje, że przez media przetaczają się kasandryczne wypowiedzi dotyczące konsekwencji tego procesu. Pojawiają się też próby "zaklinania" sytuacji przez polityków i autorytety ekonomiczne. Tymczasem obniżenie wartości waluty nie musi być dla gospodarki niekorzystne.
Argumentacja biadających nad spadkiem kursu złotego w zasadniczym stopniu skupia się na dwóch aspektach. Pierwszym - że korzystny wpływ jego słabnięcia na koniunkturę i bezrobocie jest mało istotny. I drugim - że ten proces nasila niebezpieczeństwo przekroczenia ostrożnościowych progów relacji zadłużenia do PKB (55 i 60 proc.), przy których włączają się przymusowo procedury oszczędnościowe.
Pożytki ze słabszej waluty
Stwierdzenie, iż wpływ zmian kursowych na kondycję gospodarki jest niewielki, opiera się z kolei na następującym rozumowaniu: eksport stanowi zaledwie około 10 proc. PKB, zatem jego wzrost o 5, 20 czy 30 proc. to zwiększenie PKB tylko o odpowiednio 0,5, 2 i 3 proc.
Po pierwsze - przy tak wysokim i stale rosnącym bezrobociu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta