Menedżerowie i sporty ekstremalne
Menedżerowie i sporty ekstremalne
- We współpracy z zagranicznymi placówkami naukowymi pomaga nam polska przedsiębiorczość i umiejętność wychwytywania luk rynkowych - uważa Martin Oxley, angielski, ale już spolszczony szef krakowskiej firmy Pliva
(c) RAFAŁ GUZ
LIDIA OKTABA
Martin Oxley, czterdziestoletni prezes spółki Pliva Kraków SA i dyrektor oddziału tego koncernu w Polsce, doskonale mówi po angielsku, francusku, niemiecku i dosyć dobrze po polsku. W jego podręcznej bibliotece poczesne miejsce na półkach zajmują jednak nie słowniki czy książki o farmacji, lecz czasopisma motoryzacyjne i kolekcja samochodów.
- Martin był rajdowcem. Lubi samochody i ściganie się. Każdą rywalizację traktuje jak sportowe wyzwanie - mówią znajomi.
O przydatności sportów ekstremalnych w prowadzeniu biznesu mówi wielu przedsiębiorców. Według Romana Sobczaka, współwłaściciela Sokpolu, którego pasją jest pilotowanie samolotów, dzięki tym sportom można oderwać się od codziennych zajęć i dostrzec to, czego nie widać w czterech ścianach gabinetu. Krzysztof Przepiórka, wiceprezes Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM, uważa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta