Ping-pongu, wróć!
Żeby grać w ping-ponga nie trzeba być zawodowcem - do SKS 40 przyjść może każdy FOT. RAFAŁ GUZ Moda na odbijanie celuloidowej piłeczki skończyła się w Polsce wraz z karierą najlepszego polskiego tenisisty stołowego Andrzeja Grubby. Dziś w stolicy o wiele łatwiej znaleźć salę do squasha lub kort tenisowy niż sekcję czy szkółkę ping-ponga. A przecież to jedna z tańszych dyscyplin - wynajęcie stołu kosztuje 10 złotych za godzinę, a przyzwoita rakietka od 30 do 40 zł.
- Regularnie odbieram telefony rodziców z pytaniami, gdzie mogą zapisać dziecko na zajęcia - mówi Marek Wnuk, wiceprezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego. - Polecam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
