Dziwne sojusze na Wileńszczyźnie
Dziwne sojusze na Wileńszczyźnie
Głosowanie w Pogirach, kilkutysięcznym osiedlu podwileńskim
(c) MARIAN PALUSZKIEWICZ
Na Wileńszczyźnie, zamieszkanej w większości przez Polaków, wczorajsza druga tura wyborów do litewskiego Sejmu była najdziwniejszym głosowaniem od czasu odrodzenia Litwy.
- W tej turze świadomy wyborca nie ma prawa dzielić kandydatów wedle narodowości. Z tego, co wiem, nawet ci, którzy zawsze głosowali na litewskich konserwatystów, dzisiaj oddają swe głosy na kandydata Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Tylko w ten sposób możemy nie dopuścić do Sejmu przedstawiciela Partii Pracy - mówi dyrektorka szkoły w podwileńskich Pogirach Auära Maěonene. Sprawcą takich "propolskich" nastrojów u podwileńskich Litwinów stał się lider populistycznej Partii Pracy - milioner rosyjskiego pochodzenia Wiktor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
