Ile cukierków, ile trucizny
Ile cukierków, ile trucizny
- Tusk to cukierek w truciźnie maczany - mówi Lech Kaczyński, deklarując jednak sympatię do lidera Platformy. Czy uda im się zachować przyjaźń?
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
W kuluarach Sejmu, 12 lat temu
FOT. ANDRZEJ IWAŃCZUK
Są liderami partii, które najpewniej utworzą rząd. Znajdują się w czołówce wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Tak wynika z ostatnich sondaży "Rzeczpospolitej". Czy przyjdzie im zmierzyć się w podwójnej roli: patronów parlamentarnego zaplecza koalicji oraz rywalizujących ze sobą kandydatów na prezydenta?
Donald Tusk wywołał sensację, ogłaszając, że jest gotów zrezygnować ze startu w wyborach na rzecz wspólnego prawicowego kandydata. Lecha Kaczyńskiego - jeśli to on by nim był. Kaczyński uznał tę wstępną deklarację za... sympatyczną. Zaskoczeni słowami Tuska byli także jego partyjni koledzy.
Starzy znajomi
Lubią się spotykać na wspólnych kolacjach. Są łącznikami między partiami, które stworzyli. Buforami łagodzącymi polityczne zderzenia pomiędzy PO a PiS. Na początku III RP byli w jednym ugrupowaniu. W Gdańsku rozpoczynali walkę z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta