Choinka w barszczu
Od czasu? kiedy byłem małym chłopczykiem wypatrującym pierwszej gwiazdki? minęło wiele lat. Właściwie zdążyłem sobie kupić większość rzeczy? których potrzebuję. Ale na pewno chciałbym dożyć chwili? gdy otwarty zostanie w Warszawie porządny sklep z ubraniami w dużych rozmiarach. Na pewno znalazłbym tam coś dla siebie.
I większych marzeń pan nie ma?Czasy się zmieniają. Kiedy wspominam młode lata pełne świątecznych emocji? przypomina mi się, jak rodzice kupili mi w komisie na Chmielnej angielski blaszany samochodzik. Miał otwierane drzwi? podnoszoną klapę bagażnika i ruchomą kierownicę. To był dla mnie ósmy cud świata. Wpatrywałem się w niego z nabożeństwem ze dwa tygodnie, zanim zacząłem się bawić.
Czy obfitość produktów? której zaznajemy od kilkunastu lat? sprawia, że nasze marzenia stają się uboższe?O mnie najlepiej mówią przykłady muzyczne. Kiedyś zagraniczny longplay był szczytem marzeń. Do dziś pamiętam zapach świeżo rozpieczętowanych płyt z Anglii? amerykańskie pachniały inaczej. Teraz w każdym sklepie leżą sterty albumów i nawet jeśli kogoś nie stać na najdroższe? może sobie wypatrzyć coś na wyprzedaży. Kiedyś kolekcjoner był jak myśliwy? szukał? tropił? węszył - dziś zwierzyny jest pod dostatkiem.
Kiedy...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta