Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niezwykła kariera Kasprowej Czuby

24 grudnia 2004 | Moje Podróże | JS
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Tatrzańska mekka narciarzy, turystów, sportowców i snobistycznego towarzystwa Niezwykła kariera Kasprowej Czuby Papież rozpoznawał szczyty, wspominał dawne wędrówki Fot. RADOSŁAW PIETRUSZKA Kasprowy potrafi być kapryśny i groźny. Nieraz ostro dmuchnie tu wiatr lub zawieje śniegiem Fot. PAWEŁ BONK Kasprowy przyciąga sportowców latem i zimą. Na zdjęciu hokeista Mariusz Czerkawski i bokser Dariusz Michalczewski po wbiegnięciu na górę w ramach treningu. Fot. RAFAŁ KLIMKIEWICZ

Nie zaszkodziła mu konkurencja Alp i wysokie ceny. Ani to, że w ogonku do kolejki trzeba czekać nawet cztery godziny. Kasprowy Wierch ciągle jest oblegany przez narciarzy i turystów. To miejsce obowiązkowo musi odwiedzić każdy Polak, jak Pałac Kultury i Nauki w Warszawie czy deptak w Sopocie.

Na wysokości prawie dwóch tysięcy metrów nad poziomem morza trwa festiwal modnych strojów i najnowszych modeli nart, ale widać także wypłowiałe plecaki, tanie kurtki i stare deski. Kogo tylko stać na bilet kolejki linowej (19 zł wyjazd, 29 zł w obie strony), chce wjechać na tę górę. Choćby raz. - I znaleźć się w samym sercu Tatr. Poczuć grozę i piękno skalistych gór - mówi leśniczy z Hali Gąsienicowej Tomasz Zwijacz-Kozica.

Obok Morskiego Oka i Doliny Kościeliskiej Kasprowy jest najchętniej odwiedzanym miejscem w Tatrach. Zimą i latem. Kogo tu nie było! Najważniejszy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3415

Spis treści
Zamów abonament