Przyjaciół nikt nie będzie nam wybierał...
Z tym hasłem w uszach rosłem od dzieciństwa. Znaczyło ono: taki jest nasz los, tak zbudowany jest świat, taka jest granica realnych szans. Potem, gdy byłem nieco starszy, wyostrzał się stopniowo moralny sens tego pojęcia, które zaczynało znaczyć: ukradzione zwycięstwo, sprzedanie w niewolę. Wreszcie młodzieńcze zdumienie, że tak może się stać, ustępowało poczuciu gorzkiego realizmu, nieufności wobec wszelkiego "alianta" i przekonaniu o zasadniczej samotności człowieka wobec historii. Bliski mi mniej więcej wiekiem pieśniarz zaśpiewał wtedy: "Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał, wrogów poszukam sobie sam!". Z odleglejszej perspektywy czasowej myślę, że do prawdziwej solidarności najlepiej dojrzewają ci, którzy przedtem przeszli przez taki przenikliwy chłód życiowej samotności. Może to i dlatego "panna "S"" wyrosła właśnie w Polsce......
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta