Co zrobić z Naimą?
Sekretarka mojego kolegi na Uniwersytecie Erazma w Rotterdamie - Marokanka z pochodzenia - przeszła przemianę wewnętrzną i zaczęła gorliwie wyznawać islam. Przejawiało się to początkowo w noszeniu chustki na głowie, co nikomu nie przeszkadzało, bo Naima jest lubianą, wysportowaną kobietą, która lepiej od wielu kolegów gra w piłkę nożną. Ostatnio jednak odmówiła obsługi konferencji, podczas których serwuje się kanapki z wieprzowiną albo podaje wino. Mój kolega ma dwie sekretarki, więc druga, chrześcijanka i rdzenna Holenderka, może Naimę zastąpić.
Jo jest jowialnym, dobrodusznym matematykiem i obraca sprawę w żart. Czy nie jest to jednak próba narzucenia zbiorowości niemuzułmańskiej reguł gry propagowanych przez religię mniejszości? Czy powinno się tolerować taką odmowę wykonania poleceń służbowych, która wskazuje na intencje islamizacji życia publicznego przez fanatyków islamu? Jednak, jeśli zmusi się Naimę do wyboru między wiernością skrajnej interpretacji religijnych nakazów a pracą w państwowej firmie, to istnieje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta