Stygmatycy w smudze cienia
Nowa książka Marka Nowakowskiego "Stygmatycy" nie będzie w imponującym (blisko 90 pozycji) dorobku autora "Benka Kwiaciarza" tytułem najważniejszym‚ niemniej jednak znaczącym. A to z tej przyczyny‚ że jak chyba w żadnym dotąd tomie‚ Nowakowski wyeksponował tutaj smugę cienia‚ w jaką wchodzą jego bohaterowie.
Myślę przede wszystkim o tytułowym opowiadaniu zbioru‚ nazwanym okrutnie‚ bo też i cała rzecz okrutna. "Stygmatycy" traktują o ludziach usiłujących przeciwstawić się nieubłaganym prawom biologii. Są starzy‚ lata heroicznych wzlotów i dramatycznych upadków dawno mają za sobą i pozostaje im‚ w istocie‚ czekać końca. A jednak coś im jeszcze w duszy gra‚ chcą znów‚ jeszcze raz poczuć się ważni‚ usatysfakcjonowani‚ a to podbojem miłosnym‚ to znów znajomością z kimś na świeczniku‚ wreszcie choćby załatwieniem udanego interesu. Prężą przygarbione sylwetki‚ wciągają brzuchy‚ szczerzą sztuczne zęby w wymuszonym uśmiechu i opowiadają banialuki‚ byle tylko zagadać‚ zakrzyczeć smutną prawdę‚ że są już "ex" i że jak ulał pasuje do nich określenie Maksyma Gorkiego - "bywszyje ludi".
Przez lata spotykali się w tym samym lokalu‚ jakiejś PRL-owskiej Małgorzatce. Nie byli może królami tej knajpy‚ ale czuli się w niej pewnie - jako stali bywalcy. Na pozór łączyło ich niewiele‚ poza krytycznym stosunkiem do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta