W Paryżu wielki bal
Na winobranie jechaliśmy pociągiem przez Czechy i Austrię. STS spęczniał‚ bo wielu się do nas dopisało. Ja byłem w Jugosławii‚ więc trochę świata widziałem‚ ale inni nie wytknęli nosa z Polski. Już na kilkanaście kilometrów przed granicą austriacką był zaorany pas ziemi i druty kolczaste po obu stronach toru. Co kilkaset metrów stały budki strażnicze i wysokie wieże kontrolne z reflektorami. Na granicy nie wolno było wyjść z pociągu. Żołnierze czescy z wilczurami na smyczy groźnie obstawili peron. Straż kolejowa opukiwała koła i z latarkami wchodziła pod wagon. Celnicy rewidowali nasz bagaż‚ mimo że jechaliśmy tranzytem. W przedziałach zaglądali pod ławki. Sprawdzali ściany. Długo zastanawiali się‚ czy nas przepuścić. Doszło do paru awantur. Klęliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta