Pożegnanie z mitami
Znajomy pisarz argentyński tak charakteryzował mi kiedyś świadomość swoich rodaków: "W Argentynie wszystko idzie świetnie. Na rozległych pampasach pożywiają się stada najlepszego w świecie bydła, pod ziemią mamy liczne bogactwa naturalne. Produkty przemysłu też są niezłe, a inne możemy sobie kupić. Chociaż jesteśmy małym narodem, to nasza literatura znana jest na całym świecie. W sąsiedztwie nie mamy wrogów, którzy mogliby nam zagrażać. Wszystko układa się tak pomyślnie! Niestety, tylko do godziny siódmej rano. O tej porze bowiem wstają Argentyńczycy, którzy są z natury pesymistami i malkontentami".
Czyżby tak samo miało być z Polakami? - pomyślałem, czytając pierwsze głosy w dyskusji wokół problemu celnie postawionego przez Waldemara Kuczyńskiego i Macieja Łukasiewicza. Zgadzam się z nimi, że Polska przeżywa okres wyjątkowo pomyślnej koniunktury historycznej. Udało nam się wyjść z najbardziej absurdalnego i marnotrawnego ustroju gospodarczego, jaki w czasach nowożytnych wymyślił człowiek. Zainstalowana w to miejsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta