Terrorystka
- Obraz, który w prosty, szczery sposób odnosiłby się do rzeczywistości, bez ironii, przesady czy też innych wypaczeń - rozwijał temat malarz Michał. - Mówiąc istnieje, masz zapewne na myśli to, czy ktoś by się w ogóle nim zainteresował, czy byłby społecznie możliwy, publicznie uzasadniony. Tego nie wiem. Ale w innym przypadku z pewnością istnieje, tyle że nie świecą na niego żadne reflektory. - Myślisz, że istnieje prawdziwa niewinność? - Nie wiem, ale powinna istnieć, chociażby ze względu na kobiety. - Jak to? - Tak to!
Hansowi trudno o tym mówić, bo wie, że przez całe życie nosi w sobie kobietę. Choć jest mężem i ojcem, odczuwa kobiecość jako podstawę swojej świadomości.
Dopóki był chłopcem, żyjącym w błogiej niewiedzy poprzedzającej pierwsze niepokoje, za sprawą których dojrzewający nastolatek odkrywa, czym jest seksualność, i tym samym traci możliwość powrotu do niewinności, patrzył na świat raczej oczyma matki niż ojca, i myślał, że tak mogłoby już być zawsze. Ale nie mogło. Podobnie rzecz miała się z jego pragnieniem znalezienia na świecie miejsca, którego nie musiałby już opuszczać, portu, do którego mógłby przycumować na stałe. Dlatego opłakiwał każdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta