Referendum na szafot
Remi Forycki:
Prawie 55 procent Francuzów zadeklarowało w niedzielę swoją niechęć do konstytucji europejskiej. Tym samym główny założyciel Wspólnot Europejskich, jeden z dwóch (obok Niemców) filarów jej konstrukcji, głosuje "nie". Czy zgadza się pan, że dla 25 członków Unii - przede wszystkim Niemców i Hiszpanów, ale również Włochów i Polaków - jest to klęska, którą można chyba porównać jedynie z Waterloo?Alain Besancon: Jest mi wstyd, bowiem ten światły naród wykazał się całkowitym brakiem zmysłu politycznego. W owym nieszczęsnym dniu zabrakło Francuzom inteligencji. Oczywiście, w czasie sprytnie prowadzonej kampanii przedwyborczej narastały różne nieporozumienia, krystalizowały się postawy agresji i wrogości. Lewica głosowała w 60 proc. przeciwko konstytucji, natomiast po stronie prawicy na "nie" zagłosowało 10 proc. więcej, niż przewidywały sondaże opinii publicznej. Te zawirowania polityczno-propagandowe były główną przyczyną bolesnej klęski. Nałożył się na to ostry skręt lewicy ku centrum. Co mnie naprawdę przeraża, to załamanie się francuskiej klasy politycznej. Prawica bowiem została odsądzona od czci i wary przez samą siebie, Partia Socjalistyczna zaś straciła to, co miała najcenniejszego - swój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta