Unijne dopłaty do cudzej ziemi
Obecnie bez ważnych umów z Agencją rolnicy uprawiają 49 tys. ha gruntów, za co w tym roku dostaną 25 - 30 mln zł dopłat bezpośrednich. Traci na tym Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR), bo zamiast sprzedać grunty albo korzystnie je wydzierżawić, musi latami procesować się o ich zwrot.
- Jest bardzo duży popyt na ziemię. Rolnicy naciskają, by podpisywać z nimi umowy użyczenia gospodarstw, potem jednak nie chcą oddać gruntów. Czasami samowolnie wchodzą na rządowe pole i uprawiają je bez żadnej umowy. Mimo to, zgodnie z prawem dostają za to dopłaty bezpośrednie - twierdzi Roman Kobyliński, dyrektor oddziału ANR w Szczecinie.
Dziki dzierżawcaWedług danych Agencji w użytkowaniu bez zawartej umowy w całym kraju znajduje się aż 2 proc. wszystkich ziem przekazanych przez nią do dzierżawy, a trzy razy tyle to grunty oddane w bezpłatne użyczenie. Na samym czynszu dzierżawnym rządowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta