Otwarta kwestia granic
Układ podpisano 18 maja tego roku, został już ratyfikowany przez parlament estoński. Rosyjscy politycy zakwestionowali jednak sformułowania wpisane do preambuły, w których nawiązywano do traktatu z Tartu z 1920 roku oraz do okupacji Estonii przez Związek Radziecki.
Moskwa już wcześniej ostrzegała, że nie zgodzi się na podobne sformułowania. Wczoraj wykonała kolejny krok. Do rosyjskiego MSZ wezwano estońskiego ambasadora w Moskwie, aby oficjalnie poinformować go o wszczęciu "wewnętrznych procedur, których celem jest zwolnienie Rosji ze zobowiązań wynikających z podpisania wspomnianych wyżej porozumień". W praktyce oznacza to, że problem prawnomiędzynarodowego uregulowania granicy między Federacją Rosyjską a Estonią "pozostaje otwarty". Rokowania trzeba będzie zacząć od początku.
s.p., pap