4 lata walki o prywatyzację
Hutnicze Przedsiębiorstwo Remontowe
4 lata walki o prywatyzację
Przez ponad lata trwają przygotowania do prywatyzacji warszawskiego Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego. W dalszym ciągu kończy się jednak na obietnicach ministerialnych urzędników. Potencjalny inwestor, który swoimi pieniędzmi pomógł przedsiębiorstwu -- wciąż państwowemu -- grozi wystąpieniem o upadłość HPW. W końcu on też ma swoich właścicieli -- akcjonariuszy, który rozliczają go z wydanych środków.
Trudna samodzielność
W 1991 roku Hutnicze Przedsiębiorstwo Remontowe -- największa firma remontująca polskie huty, zatrudniająca w najlepszym okresie nawet ponad 20 tysięcy pracowników -- podzieliło się na samodzielne zakłady. Inicjatywa była oddolna, bo zakłady nie chciały utrzymywać katowickiej dyrekcji kombinatu, licząc, że same lepiej sobie poradzą. Wtedy nie przewidywano jednak regresu w hutnictwie, rosnącej konkurencji, co sprawiło, że 10 zakładów, które się wtedy usamodzielniły, w dobrej sytuacji jest tylko spółka krakowska, pracująca w Hucie Sendzimira, kilka innych zakładów walczy o przetrwanie, a pozostałych już nie ma. Dramatyczną walkę o prywatyzację toczy między innymi warszawskie HPR, w którym z 200 pracowników pozostało 59.
W 1991 r. warszawskie HPR zdecydowało o rozdzieleniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta