Serce bije szybciej
Grzegorz Rasiak: Robert Warzycha dla Evertonu i było to bardzo dawno temu, na początku lat dziewięćdziesiątych. Dobrze wiem, pod jaką presją się teraz znajdę, ale mam, czego chciałem.
Pana przejście do Tottenhamu jest dużym zaskoczeniem. Klub z Londynu pytał wcześniej o pana?Na pewno w poważnej lidze nikt nie kupuje piłkarza z dnia na dzień, ale ja dowiedziałem się o tej ofercie dopiero w środę. Dostałem informację, że Tottenham jest gotowy zapłacić około dwóch milionów funtów. Już wcześniej było wiadomo, że Derby County przystanie na taką sumę. Ponad dwa miliony oferował np. Wolverhampton, który spadł z Premiership, ale do transakcji nie doszło, bo nie potrafiliśmy uzgodnić warunków mojego indywidualnego kontraktu. Tottenhamowi nie mogłem odmówić. Wszystkimi sprawami zajmował się mój menedżer, ja spędziłem w Herzlake pół dnia z telefonem przy uchu. Zapytałem o zdanie żonę, wspólnie doszliśmy do wniosku, że nic lepszego nie mogło mnie spotkać. Potem jeszcze do późna przesyłałem faksem podpisany kontrakt. Skłamałbym mówiąc, że dobrze spałem ostatniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta