"Żelazna Julia" oskarża
Przyznała jednak, że to nie Juszczence, lecz jego ekipie, zależało na jej dymisji. Tymoszenko wypowiadała się publicznie pierwszy raz od czwartku, kiedy prezydent odwołał jej rząd. Przemawiała spokojnie, choć ze smutkiem. Ludzi prezydenta, z Petrem Poroszenką - do niedawna sekretarzem Rady Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej - na czele, oskarżyła o tworzenie "drugiego rządu" i sabotowanie prac jej gabinetu. Jej zdaniem to oni wywoływali groźne dla państwa kryzysy tylko po to, by jej zaszkodzić. - Chciałam być w zespole razem z prezydentem, nie chcę podziału. Ale prezydent postawił mi warunki nie do przyjęcia: pogodzenie się z jego oskarżonymi o korupcję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta