Za śmierć Marka Karpia
Śmierć szefa Ośrodka Studiów Wschodnich Marka Karpia była dziełem przypadku, choć kierowca umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego (przekroczył prędkość) - do takich wniosków doszli prokuratorzy po rocznym śledztwie. Do sądu w Białej Podlaskiej trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko Siergiejowi Z., białoruskiemu kierowcy ciężarówki. Prowadzony przez niego tir uderzył w samochód, którym jechał Marek Karp w sierpniu 2004 r. Po miesiącu Karp zmarł w szpitalu. Prokuratura wszczęła śledztwo, gdy w mediach pojawiły się wątpliwości, czy był to jedynie nieszczęśliwy wypadek.
e.p.