Spór o Instytut Książki
Polemika z Danutą Skórą (" Mylić się można tylko raz", "Rzeczpospolita" z 11 stycznia) na temat działalności Instytutu Książki jest trudna. Poza paroma frazesami, kilkoma insynuacjami, niekonsekwencjami i drażniącymi ogólnikami w rodzaju "Instytut Książki przez dwa lata pozorował działania", trudno doszukać się w wywodach Danuty Skóry merytorycznego punktu zaczepienia. Generalna ocena działania IK jest jednoznacznie negatywna i tyle. Przyznać muszę, że Danuta Skóra od lat jest konsekwentna w obsesyjnym krytykowaniu wszystkiego, co wiąże się z moją publiczną działalnością. Trudno, by tym razem było inaczej.
Nie sposób być adwokatem we własnej sprawie. Nie do mnie też należy ocena mojego dwuletniego kierowania Instytutem Książki. Trudno mi jednak zgodzić się z tezą Danuty Skóry, że przez cały ten czas pozorowaliśmy działalność i nieodpowiedzialnie wydawaliśmy pieniądze polskiego podatnika. Na tak ogólnikowy zarzut można odpowiedzieć najprościej: to jest nieprawda!
Odwołanie mnie przez ministra Ujazdowskiego z funkcji dyrektora IK i nieudana próba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta